Forum ICE and FIRE Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Korytarze

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ICE and FIRE Strona Główna -> RPG / Rozdział I / Czerwona Twierdza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dracarys
Game Master


Dołączył: 21 Kwi 2012
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:40, 27 Kwi 2012    Temat postu: Korytarze

~***~

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nike
Giermek


Dołączył: 02 Maj 2012
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:11, 05 Maj 2012    Temat postu:

Cavla

Cavla Lannister złapała mocniej za soczewkę lunety.
- Nie mogę uwierzyć! Dawno nie widziałam, by Smok świecił tak jasno! Przemieszcza się szybko...
Zaczęła niecierpliwie regulować ostrość, gdy usłyszała chrząknięcie.
- Moja pani, bankiet - przypomniała jej służka, Ama.
Dziewczyna westchnęła i wstała z krzesła.
- No tak. Szkoda tylko, że akurat dziś, a nie na przykład jutro. Świetna widoczność.
Ama podbiegła do niej i wygładziła tył szkarłatnej sukni. Następnie zaczęła majstrować przy fryzurze Cavli. Gdy już wszystko było w porządku, udała się do sali bankietowej. Po drodze korytarzami zamku dołączył do niej sir Arthur Payne, rycerz i przyjaciel jej brata.
- Nie możesz się doczekać, by poznać członków wielkich rodów, pani? - spytał. Najwyraźniej był lekko rozbawiony jej pośpiechem.
- Nie, nie zamierzam się spóźnić.
Szli przez chwilę w milczeniu. Po chwili Cavla uniosła głowę i spytała:
- A kto będzie?
- Jeśli się nie mylę, wiekszość wysłanników będą stanowić damy. Są bardziej ugodowe i taktowne niż mężczyźni, no i świetnie nadają się na szpiegów.
Przystanęła na chwilę, jakby zastanawiając się. Zmarszczyła czoło.
- A można z nimi porozmawiać o nauce?
Uśmiechnęła się, widząc minę przyjaciela.
- Sama się przekonaj.
Kąciki ust Cavli uniosły się jeszcze bardziej.
- Zapewniam cię, nie omieszkam.

/zt. sala bankietowa/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nike dnia Sob 20:53, 05 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie
Moderator


Dołączył: 11 Kwi 2012
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:43, 07 Maj 2012    Temat postu:

William

Przemierzał szybkim krokiem wąski korytarz kierując się w stronę Sali Bankietowej. Był już 'elegancko' spóźniony, ale niestety musiał najpierw odpisać ojcu na list. Najpierw obowiązki, potem przyjemności. Tak był nauczony, a poza tym im szybciej spisywał przemyślenia na papier, tym więcej szczegółów pamiętał.

Wyszedł za rogu. Drzwi do Sali były zamknięte. Stanął przed nimi niepewnie. Nie słyszał muzyki, rozmów, niczego. Czyżby bal już skończył się? Zdenerwował się. Nie przyjechał do Królewskiej Przystani tylko na dwór. Przyjechał tu dla niej. Przyszedł tu dla niej. Westchnął i odwrócił się w stronę wyjścia na ogrody.

W łagodnym blasku świec mignęła mu złota czupryna oddalającego się mężczyzny. Will przyśpieszył kroku i znalazł się tuż obok niego. Już miał się przedstawić, kiedy rozpoznał go. To był Lannister. A konkretnie starszy brat dziewczyny, którą miał poślubić. Jęknął w duchu.
-Lordzie Lannister, witam, jestem William Baratheon. Chciałbym Cię zapytać, co tu się stało? Gdzie znajdują się biesiadnicy? Twoja obecność wskazuje mi iż bal się jeszcze nie skończył.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Peegy
Sługa


Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:24, 07 Maj 2012    Temat postu:

Edion

Po krótkiej wymianie zdań Edion i młoda lady Stark zaczęli tańczyć. Jednak chłopak nie mógł się długo nacieszyć gdyż po sali poniósł się krzyk. Edion rozpoznał ten głos. Lady Stark odsunęła się od niego i poszła szybkim krokiem w kierunku korytarza. Edion poszedł za nią. Zobaczył tam swoją siostrę stojącą nad martwym ciałem. Chciał do niej podejść, ale tłum mu nie pozwalał. Jakiś lord powiedział, żeby bal przeniesiono do ogrodu. Część gości poszła tam a druga część poszła do swoich komnat, nie koniecznie samemu.
Edion normalnie zabrałby albo młodą lady Stark, albo tą uprzednio poznaną damę do swojej komnaty i przeżył upojną noc jednakowoż ważniejsza była dla niego siostra. Nagle zniknęła mu gdzieś więc zaczął błądzić po korytarzach szukając jej. Usłyszał za sobą kroki. Ktoś podbiegł do niego i go zatrzymał.
- -Lordzie Lannister, witam, jestem William Baratheon. Chciałbym Cię zapytać, co tu się stało? Gdzie znajdują się biesiadnicy? Twoja obecność wskazuje mi iż bal się jeszcze nie skończył.
Hm... Skądś go kojarzę... Czy to nie on starał się o rękę mojej siostry? Edion pokręcił głową. Nie był to czas na te przemyślenia.
- Miło mi w końcu Cię poznać drogi Williamie Baratheonie. Słyszałem wiele dobrego o Tobie. Co do balu, faktycznie nie skończył się. Goście przenieśli się do ogrodu. Niestety dla mnie już się skończył, ale to swoją drogą... A co do wydarzeń... Odnaleziono trupa na korytarzu. Dziwne, że go nie zobaczyłeś... - Tak jakby ktoś chciał by szybko przeszło to w niepamięć... – No, ale... Mogę w czymś jeszcze służyć swą pomocą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie
Moderator


Dołączył: 11 Kwi 2012
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:41, 09 Maj 2012    Temat postu:

William

- Miło mi w końcu Cię poznać drogi Williamie Baratheonie. Słyszałem wiele dobrego o Tobie. Co do balu, faktycznie nie skończył się. Goście przenieśli się do ogrodu. Niestety dla mnie już się skończył, ale to swoją drogą... A co do wydarzeń... Odnaleziono trupa na korytarzu. Dziwne, że go nie zobaczyłeś... No, ale... Mogę w czymś jeszcze służyć swą pomocą?
-Cała przyjemność po mojej stronie. Do moich uszu dotarły zaś wiadomości o Twoich licznych zwycięstwach w Turniejach. - Will słyszał wiele niesamowitych opowieści o młodym Lannisterze, ale jedno było pewne: Edoin był świetnie wyszkolonym rycerzem. - Jednak wiele korytarzy jest w Czerwonej Twierdzy, więc cieszę się, że nie szedłem tym niewłaściwym. Nieciekawa historia w taką piękną noc. Dziękuję za Twą pomoc, dołączę więc do biesiadników. Życzę miłej nocy lordzie Lannister.
Skłonił się z delikatnym uśmiechem i ruszył w stronę wyjścia na ogrody.
/zt. Ogrody/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sophie dnia Śro 19:37, 09 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ICE and FIRE Strona Główna -> RPG / Rozdział I / Czerwona Twierdza Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin